“Największe wyzwanie to przetrwać”. Pół roku z koronawirusem w branży gastronomicznej i eventowej [BADANIE]

  • 85 proc. ankietowanych firm z branży gastronomicznej i eventowej skorzystało z jakiejś formy pomocy publicznej (zwolnienia z ZUS, Tarczy Antykryzysowej, Tarczy Finansowej PFR).

  • Nastroje w branży są podzielone. 40 proc. przedsiębiorców i managerów przewiduje, że będzie coraz gorzej, a co trzeci jest przekonany, że najgorsze za nimi i będzie coraz lepiej.

  • 9 na 10 firm zanotowało spadki obrotów w porównaniu do okresu sprzed początku pandemii.

  • 57 proc. ankietowanych firm deklaruje, że w ciągu ostatniego pół roku zmniejszyło liczbę zatrudnionych, a tylko 3 proc. zwiększyło liczbę pracowników. 40 proc. utrzymuje ten sam poziom zatrudnienia co przed pandemią.

  • Trzy czwarte firm organizuje obecnie mniej imprez zamkniętych i okolicznościowych niż przed marcem 2020 r.

Pod koniec marca, czyli w szczycie zamrożenia gospodarki w wyniku epidemii koronawirusa, 67 proc. firm i lokali z branży gastronomicznej i eventowej w Polsce wstrzymało całkowicie funkcjonowanie - wynika z analizy serwisu Briefly.

Pół roku później lokale i przestrzenie eventowe mogą już działać, choć obecnie z pewnymi ograniczeniami. Nic zatem dziwnego, że nawet po odmrożeniu gospodarki i zgodzie na ponowne otwarcie restauracji i przestrzeni eventowych 9 na 10 firm deklaruje, że spadły im obroty w porównaniu do okresu sprzed wybuchu pandemii w marcu 2020 r.

W odpowiedzi na pytanie o największe wyzwanie, najczęściej powtarzane słowo przez właścicieli restauracji, klubów czy organizatorów eventów to “przetrwać”. 

“Jako klub cały czas nie możemy prowadzić działalności. Paradoks - jak mamy utrzymać 8 pracowników przez rok (założenia Tarczy i dotacji PFR), jak inne wydatki np. czynsz, prąd oraz inne koszty stałe cały czas musimy opłacać, a zablokowano nam działalność? Obroty spadły o ponad 80% w każdym miesiącu od marca do teraz. Prowadzimy cocktail bar, który nie generuje nawet 20% obrotu w analogicznych okresach sprzed roku” - wylicza właściciel klubu z Warszawy.

“Wyzwania nie zmieniły się. Pandemia cofnęła firmę do stanu sprzed paru lat, trzeba to odpracować” - napisał jeden z właścicieli restauracji.

Nieco lepiej sytuacja wygląda w kwestii wielkości zatrudnienia. 4 na 10 firm udało się utrzymać zatrudnienie na tym samym poziomie co przed marcem 2020 r. Ankietowani przedsiębiorcy i managerowie często wskazują, że utrzymanie zespołu jest jednym z ich największych wyzwań, ale też priorytetów. 

 

Nastroje co do przyszłości swoich firm są mocno podzielone, przy czym nieco bardziej optymistyczni są właściciele restauracji i kawiarni niż organizatorzy eventów. 

Co trzeci badany jest przekonany, że sytuacja jego firmy stopniowo będzie się poprawiać. Przeciwnego zdania jest 40 proc. ankietowanych. Niemal co czwarta firma nie potrafi ocenić, co przyniesie przyszłość.

 


Obawy klientów

Część przedstawicieli branży zwraca uwagę na obawy ludzi przed organizowaniem imprez, także tych kameralnych typu urodziny, co ma ogromny wpływ na kondycję całej branży.

“Jak przyciągnąć klientów mimo ich obaw?” - pyta jeden z przedsiębiorców. “Co zrobić, żeby ludzie ponownie chcieli korzystać z rozrywki, a nie tylko z usług koniecznych?” - zastanawia się inny.

Wydaje się, że decydujące będzie nastawienie i zachowanie zwykłych ludzi... gdy nie przebywają w lokalach. - Branże restauracyjna i eventowa potrzebują odpowiedzialności i zdrowego rozsądku nas wszystkich, wszędzie gdzie przebywamy - w przestrzeni publicznej, w komunikacji miejskiej, urzędach, szkołach. Im bardziej nasze zachowania będą rozsądne, tym mniej będzie zachorowań. Dzięki temu damy szansę naszym ulubionym restauracjom, kawiarniom, klubom i przede wszystkim zatrudnionym tam pracownikom na kontynuację działalności. Dużo się mówi (słusznie) o ochronie przed koronawirusem najbardziej narażonych osób (starszych, z chorobami przewlekłymi). Warto pamiętać, że zakładając maseczkę pomagamy również sporej grupie zachować pracę – komentuje Tomasz Szczęśniak, współzałożyciel i CEO serwisu Briefly.

 



Imprezy i przyjęcia okolicznościowe

Zdecydowana większość lokali i firm eventowych notuje mniejszą liczbę organizowanych imprez okolicznościowych. Zaledwie 8 proc. wskazuje, że organizuje więcej wydarzeń niż przed marcem 2020 r.


Jedzenie na wynos

Mimo wielu akcji zachęcających do zamówień na wynos nie udało się lokalom istotnie zwiększyć sprzedaży z tego tytułu. Co piąty ankietowany nie zauważył różnicy obecnie w stosunku do okresu sprzed marca. Sprzedaż na wynos nie jest też odpowiedzią na trudną sytuację firm organizujących zamknięte imprezy, hoteli, pubów lub klubów, które nie prowadzą usług gastronomicznych.

 


Promocja lokali i usług

Lokale i organizatorzy eventów nie zamierzają rezygnować z promowania swoich lokali i usług. Zaledwie 13 proc. badanych deklaruje, że nie zamierza inwestować w promocję swojej firmy. Minimum jedną aktywność planuje 87 proc. firm, przy czym najczęściej promocja ogranicza się do obecności firmy w mediach społecznościowych.

 

----

Platforma Briefly, pomagająca w organizacji imprez okolicznościowych oraz wydarzeń firmowych, w dniach 8-22 września przeprowadziła ankietę wśród 70 firm z branży gastronomicznej oraz eventowej. Badaliśmy nastroje panujące wśród właścicieli i managerów firm oraz o bezpośredni wpływ epidemii koronawirusa na prowadzenie biznesu po pół roku od jej ogłoszenia w Polsce.